wtorek, 17 kwietnia 2012

Trzeci

-Sofia? - zapytała nieśmiało dziewczyna. Moje serce waliło jak młotem. Podniosłam się z miejsca i nieśmiało pokiwałam głową.
-A ty - zaczęłam, ale gula w moim gardle nie dawała mi wypuścić dźwięku. Odchrząknęłam dyskretnie. - A ty to Frances ? - zapytałam, a dziewczyna pokiwała głową i pokazała swoje całe uzębienie. W następnej sekundzie rzuciłyśmy się sobie na szyję.
-Tak sie cieszę ! To na prawdę ty ! - powtarzała w kółko moja towarzyszka. Poczułam, że mam lekko zaszklone oczy. Oderwałyśmy się od siebie, aby nie wywoływać sensacji wśród ludzi i zajęłyśmy miejsca. - Ty płaczesz ? - zapytała z troską, a ja pospiesznie przetarłam oczy.
-Nie, nie, po prostu... Tak sie ciesze, że Cię widzę - odparłam posyłając jej uśmiech.
-Jeśli mam być szczera, to bałam się, że okażesz się przysadzistym mężczyzną z wąsek, który chce mnie porwać - powiedziała, a ja zaśmiałam się.
-To już kolejna rzecz, która nas łączy, bo ja... też miałam takie przypuszczenia. - odparłam i obydwie wybuchnęłyśmy śmiechem.
-Ok, opowiedz mi o Australii. Jak tam jest, masz zdjęcia ? - zaczęła podekscytowana dziewczyna.
-Jasne - odparłam i wyjęłam z torebki zdjęcia przedstawiające mój dom. - Tam mieszkałam - dodałam podając jej zdjęcia na którym znajdował się piętrowy dom z jasnej cegły i czerwonym dachem. - Jeden z tradycyjnych budynków w Australii.
Dziewczyna przelustrowała dokładnie zdjęcie i oddała mi je.
-Bardzo ładny. A co powiesz o otoczeniu ? Skakałaś z kangurami ? - zapytała chichocząc.
-Nie, ale widziałam je z bliska. I głaskałam kiedyś misie koala, są na prawdę przesłodkie - rzuciłam przypominając sobie jedną z nielicznych szczęśliwych chwil w moim życiu. - Co do otoczenia to moim ulubionym miejscem była plaża. Kiedyś znalazłam idealne miejsce na wzniesieniu pod jednem z drzew. Nazywałam je moją Utopią. Nikt tam nigdy nie przychodził. Uwielbiałam tam przebywać, rozmyślać o życiu i przyszłości... Tam też najczęściej przesiadywałam gdy pisałam z Tobą na czacie. Ale teraz twoja kolej - powiedziałam zmieniając pozycję. - Opowiedz o Londynie.
-Hmm... Malownicze miasto. Nie wyobrażam sobie żyć gdzie indziej. Kocham tę miejscowość i mieszkańców. Wszyscy są na prawdę mili, mają dystans do siebie i cieszą się życiem. Niestety zazwyczaj tak sie zachowują tylko kiedy nie ma deszczu, więc nie jest to częste zjawisko. - odparła lekko się krzywiąc.
Rozmawiałyśmy tak jeszcze z godzinę. Tematy nam się nie kończyły. Opowiadałyśmy sobie o dzieciństwie. Ja o mojej pierwszej przejażdżce na słoniu, ona o pierwszej jeździe na rolkach. Rozmowa zeszła na temat przyszłości.
-Co zamierzasz zrobić ze swoim darem aktorskim ? - zapytałam dopijając swojego czekoladowego shake'a.
-Mam zamiar iść na studia aktorskie. Niedługo zacznę przygotowania do szkolnego przedstawienia, ale na pewno na tym się nie skończy. Pójdę do celu po trupach - odpowiedziała stanowczo uderzając lekko pięścią w stół. - A jak z Tobą ? - zwróciła pytanie do mnie.
-Ze mną ? Nie mam pojęcia. Muszę sie najpierw zapoznać z miastem, szkołą. W końcu od września muszę zaczynać wszystko od zera. - jęknęłam krzywiąc się. Nastała chwila milczenia, którą przerwała moja towarzyszka.
-Mam pomysł. Może pójdziemy do mnie? Po drodze pokaże Ci kilka fajnych miejsc... Co ty na to ? - zapytała z nadzieją w oczach.
-Czemu nie. Jestem za - odparłam, a na ustach Frances pojawił sie szeroki uśmiech. Uszczęśliwianie tej dziewczyny było dla mnie samą przyjemnością. Wstałyśmy z miejsc i ruszyłyśmy do wyjścia. Ja jeszcze raz zerknęłam w stronę stolika, gdzie siedział szatyn. Patrzył gdzieś przed siebie gdy nasze spojrzenia się spotkały. Zauważyłam, że robi wielkie oczy, wiec odwróciłam wzrok i razem z Frances opuściłam Milkshake City.

LOUIS

Trzasnąłem drzwiami i ruszyłem w stronę Milkshake City. Włożyłem ręce do kieszeni spodni i kąpnąłem kamyk stojący mi na drodze. Kolejna kłótnia z Eleanor. I na pewno ostatnia. Od początku wakacji warcze na wszystkich wokół. Miałem już wszystkich dość. Nawet Harry działał mi na nerwy. Czemu? Nie umiałem odpowiedzieć na to pytanie. Od kiedy co noc zaczęła mi sie śnić nieznajoma dziewczyna, zmieniłem się. Już nie byłem tym samym pogodnym Louisem. Otworzyłem drzwi od pomieszczenia i zamówiłem shake'a. Usiadłem przy pierwszym wolnym stoliku i podparwszy łokcie, schowałem twarz w dłoniach. Próbowałem sobie przypomnieć twarz dziewczyny z mojego snu. Śliczna szatynka, o pięknych, głębokich, niebieskich oczach. Obserwowałem jak beztrosko biega po plaży ciesząc sie życiem. Miała taki zniewalający uśmiech.
-Przepraszam wolne ? - moje przemyślenia przerwało pytanie wypowiedziane z ust zapewne jakiejś dziewczyny.
-Nie - warknąłem nawet na nią nie patrząc. W tym momencie nie odchodziło mnie czy była to fanka i co sobie o mnie pomyśli. Teraz najważniejsze było to, aby wziąć sie w garść. Nie mogłem przecież olewać chłopaków i pracy. Przeze mnie może sie rozpaść zespół. Na to nie mogę pozwolić. Zachowałbym sie jak totalny dupek. I niby czym ja się przejmuje? Tym, że od początku wakacji, co noc śni mi sie jakaś dziewczyna? I co z tego! Nawet jej nie znałem, może ona w ogóle nie istniała... Była tylko w mojej głowie. Ok Louis otrząśnij sie i weź w gaść. Odsłoniłem twarz i spojrzałem przed siebie. Łyknąłem skahe'a i zacząłem wybijać palcami o stół, nieznany rytm. Po chwili mój wzrok podążył w bok i skrzyżował się z wielkimi, niebieskimi oczami. Spojrzałem na właścicielkę soczewek i... omal nie zemdlałem. To była ta dziewczyna z mojego snu! Opuściła budynek z jakąś inną dziewczyną. Podniosłem się i podążyłem do wyjścia przeciskając sie między ludźmi. Zignorowałem myśl, że przed chwilą podjąłem decyzję i miałem przestać świrować. Wybiegłem przed budynek i rozejrzałem sie wokół. Dziewczyny już nie było... Może to tylko moja wyobraźnia? Zaczynam świrować?! Nie mogłem skupić myśli, bo w następnej chwili napadł na mnie tłum rozwrzeszczanych fanek...



No i mamy trzeci rozdział z perspektywy Sofii. Co powiecie? Przepraszam, jeśli się zawiedliście. Wiem, że jest krótszy i przepraszam, poprawie się ;)). Dziekujemy bardzo za wszystkie wcześniejsze komentarze, ponad 1 000 wejść i 23 obserwatorów ! Nie spodziewałyśmy się, że nasz blog tak wam sie spodoba ! Jesteśmy pod wielkim wrażeniem ((:
Zapraszamy na nasze inne blogi !
Następny rozdział od kochanej pani Horan
Pozdrawiam
pani Tomlinson










14 komentarzy:

  1. Pani Tomlinson wyszło Ci to genialnie, jak zawsze :)) Ja znowu boję się wstawić mojego rozdziału, który najpierw muszę wymyślić ;** Czekam na Twój kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział genialny ! ;DD Czekam na następny i na następny i na następny ;D Hahahah na każdy czekam ;DD Pani Horan dodaj szybko ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Co powiedzieć, po prostu świetny rozdział, pomimo paru błędów (ort. i int. :P ). Ale one się nie liczą, liczy się treść. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo,, fajnie to wymyśliłyście z tym blogiem =D
    Uwielbam wasze blogi ♥♥ i czekam na nastepny =D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mhm. Ciekawie się zaczyna, nie powiem... Czyżby Louis miał zakochać się ze wzajemnością w dziewczynie "ze snu"? Oby.
    jestem ciekawa, jak potoczą się losy dwóch dziewczyn :) Mam nadzieję, że Sofia poradzi sobie w nowej szkole, a Francess jej pomoże :)
    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział i zapraszam so siebie.
    http://mybeautifulliar.blogspot.com/
    Liar xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny :)
    czekam na nn<3
    i zapraszam do mnie
    http://ourcworldd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa jak się sprawy potoczą:D
    Ogólnie notka bardzo mi się spodobała:D Jestem ciekawa czemu Lou jest w takiej rozsypce...
    Czekam na rozdział od pani Horan:D
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Tomlinson, jest pani świetna! Bardzo ciekawy rozdział i może Louis zakochał się w Sofii? Jeeej nie mogę się doczekać następnego rozdziału ! :D


    http://one-direction-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. No, no, no ;d Dolaczam sie do tlumu fanek tego bloga ;d hahaha, nareszcie moglam to przeczytac od poczatku, bo wczesniej jakos nie mialam jak :) Wow, snila sie Lou o.o Ciesze sie, ze sie spotkaly nareszcie & ze doskonale sie dogaduja :) Zdecydowanie czekam na kolejny ! :) xx
    ~ NiallsxLaugh

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie ze piszecie tego bloga wspólnie, jeszcze się z tym nie spotkałam. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział i resztę 1D.
    http://nowecantmakeupourminds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zawsze super ;))
    Kurde ciekawi mnie co dalej ;P
    Czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny! I nie jest aż tak strasznie krótki. Spodobał mi się pomysł z tą "dziewczyną ze snu". Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No nie... Moja mina :0... Haha macie talent p. Tomlinson i Horan :) A pomysł ze snem wymiata!
    Pozdrawiam ~ Kasiutka

    OdpowiedzUsuń
  14. Mrs.Tomlinson i Mrs.Horan macie talent ;3 http://everyone-is-your-choice-of-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń