poniedziałek, 11 czerwca 2012

Czternasty


 - Lewis! - znowu Clark zaczęła na mnie wrzeszczeć. - Co ty sobie wyobrażasz? Nie potrafisz się nauczyć tego cholernego tekstu, czy co? Za dwa tygodnie mamy premierę, a ty nadal nie potrafisz zapamiętać kilku linijek!
 - Ale o co pani chodzi? - czułam na sobie wzrok wszystkich, którzy byli w sali. - Potrafię w całości tekst tylko teraz wypadło mi z głowy jedno słowo, każdemu się to zdarza.
 - Tylko nikomu z mojej grupy teatralnej! Nie rozumiem, dlaczego Moor'e zawsze cię tak broni... - zaczęła kręcić głową. - Jesteś najgorszą aktorką jaką świat widział!
 Te słowa ukłuły mnie w serce. Nigdy nie brałam jej słów na poważnie, ale prawda jest taka, że ona po coś jest w tym miejscu, więc zna się na pracy aktorów. Do moich oczu napływały łzy. Odwróciłam się na pięcie i zeszłam ze sceny, nie oglądając się już na aktorów. Miałam ochotę uciec jak najdalej. Kiedy już wyszłam z sali, rozkleiłam się. Nie obchodziło mnie to, że mogłabym wyglądać jak jakiś upiór z tym rozmazanym makijażem. Nic w tej chwili nie miało znaczenia. Nacisnęłam klamkę i wyszłam na dwór, gdzie lało jak z cebra. Nie przejęłam się i tym. Szłam w tym deszczu, z głową pod kapturem mojej bluzy. Co jakiś czas wydawało mi się, że ktoś mnie woła, ale nie miałam ochoty odwrócić głowę. Po jakimś czasie znalazłam się w parku, przysiadłam na jednej z ławek. Podciągnęłam kolana pod brodę i zaczepiłam swój wzrok na jednym z drzew.
Jesteś najgorszą aktorką jaką świat widział! ... - nie potrafiłam wyrzucić tych słów z mojej głowy. Jak ona tak mogła powiedzieć? Przecież zawsze się staram grać jak najlepiej... A może się do tego nie nadaję?...
 - Znalazłem cię! - usłyszałam czyiś zmachany głos.
 Odwróciłam głowę i zobaczyłam zmoczoną, blond czuprynę. Po chwili chłopak uniósł swoją głowę i zobaczyłam te niebieskie oczy. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
 - Co ty tutaj robisz? I dlaczego mnie szukałeś?
 - Hmm... Potrzebowałem trochę świeżego powietrza i... - popatrzył na niebo. - Małego prysznica.
 Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie wiem, dlaczego, ale zawsze jak go widzę to lepiej mi.
 - Będziesz tak siedzieć w tym deszczu? Rozchorujesz się i nie zagrasz...
 - Trudno... I tak jestem do niczego! - zabrałam kilka mokrych kosmyków, które przykleiły się do mojego czoła.
 - Clark jest jędzą i tyle. Gdybym mógł to nie zagrałbym w tym przedstawieniu. - usiadł obok mnie. - No, ale niestety, nasz menadżer zamarzył sobie, żebyśmy się jakoś zaangażowali w życie szkoły. Ugh! Jakbym nie miał co robić.
 - Zazdroszczę ci, wiesz?
 - Czego?
 - Ponieważ ty już spełniłeś swoje marzenie i jesteś wspaniałym i słynnym piosenkarzem, a ja? Ja nawet nie umiem zapamiętać głupiego tekstu, a chcę zostać wielką aktorką...
 - Moim zdaniem już nią jesteś... - spojrzałam na niego jak na wariata. - Widzę jak ty grasz. Dla ciebie scena jest jak dom. Dziwię się, że to ty nie masz głównej roli... Daj sobie spokój ze szkolnym teatrem. Spróbuj z prawdziwym...
 - Myślisz, że nie próbowałam?
 - To spróbuj jeszcze raz. - wstał z ławki i podał mi dłoń. - Co powiesz na gorącą kawę?
 Uśmiechnęłam się i złapałam jego dłoń.
 Po jakimś czasie dotarliśmy do jego domu. Wpuścił mnie do środka, które mnie zachwyciło. Oczywiście, jak to możliwe? Przecież mnie nigdy wcześniej żadne wnętrze nie zachwyciło, ponieważ zawsze uważałam, że mam najładniejszy dom. Poszłam za Niallem do jego pokoju, gdzie dał mi jakąś koszulkę oraz luźne spodnie z dresów. Szybko w łazience się uwinęłam i wróciłam do pokoju, gdzie chłopak zainteresował się swoją komórką, że nie zdążył założyć koszulki. Przez jakiś czas mogłam oglądać jego goły tors, ale po jakimś czasie oprzytomniałam i zapukałam w drzwi. Chłopak się lekko zaczerwienił i szybko założył suchą koszulkę.
 - Przepraszam. - powiedział i odłożył swoją komórkę na biurko. - Obiecałem ci kawę, więc chodź.
 Zaprowadził mnie do kuchni, gdzie siedział... Chłopak w białej bluzce w paski, którego dwa razy z Sofią spotkałyśmy w Milkshake City. Był zajęty czytaniem gazety oraz zajadaniem swojej marchewki. Kiedy Niall przechodząc obok niego, poklepał go po plecach, uniósł głowę i popatrzył na mnie. Nie wiedząc co zrobić, pomachałam mu.
 - Cześć. - powiedział.
 - Hej.
 - Nie wiedziałem, że Niall będzie miał gościa. Posprzątałbym...
 - Już to widzę... - szepnął niebieskooki, który był zajęty parzeniem kawy.
 - No to ja nie przeszkadzam i idę do siebie.
 Chłopak wstał i minął mnie w drzwiach. Cały czas mnie zastanawiało to jego dziwne zachowanie. Popatrzyłam na Nialla, który mi się przyglądał. Uśmiechnęłam się i usiadłam przy stoliku.
 - Powiesz mi coś o sobie? - zapytał.
 - Co chcesz wiedzieć?
 - No kim są twoi rodzice, czy uprawiasz coś...?
 - No dobrze... Mój tata jest właścicielem firmy, której poświęca się w całości, moja mama jest znaną scenarzystką, mam brat Erica, który studiuje germanistykę w Manchestrze... - słysząc to słowo uśmiechnęliśmy się w tym samym momencie. - Czy uprawiam jakiś sport? Hmm... Nie, ale uprawiałam w przeszłości szermierkę.
 - Dlaczego już nie uprawiasz?
 - Ee... - poczułam gulę w moim gardle. Zawsze tak mam, gdy ktoś mi przypomina o tamtych ciężkich chwilach. - Zrezygnowałam po śmierci mojego przyjaciela. - spróbowałam się uśmiechnąć.
 - Nie chciałem... - powiedział, a ja pokiwałam głową.
 - To już jest przeszłość. - zrobiłam łyk kawy. - Dzisiaj miałby dziewiętnaście lat... - popatrzyłam na chłopaka. - Może pojedziesz ze mną na cmentarz? Nie chcę być dzisiaj sama.
 Pokiwał głową. Razem z nim poszłam do garażu, gdzie wsiedliśmy do jego samochodu. W krótkim czasie dojechaliśmy do mojego domu, gdzie mogłam się przebrać w swoje ubrania i doprowadzić do jakiegoś normalnego stanu.
 Szłam ramię w ramie z Niallem. Deszcz przestał na jakiś czas padać. W dłoni trzymałam wielki znicz o czerwonym kolorze, to był jego ulubiony. Mijaliśmy wiele uliczek. Kiedy dochodziliśmy na miejsce ujrzałam przy grobie przyjaciela dziewczynę o blond włosach.... Była to Pauline.
 Zatrzymałam się. Bałam się spotkania z nią. Poczułam jak Niall kładzie swoją ciepłą dłoń na moim ramieniu. Spojrzałam na jego uśmiechniętą twarz, która mówiła, że będzie dobrze. Pokiwałam głową... Zamknęłam powieki i nabrałam głębokiego wdechu. Chwilę później znowu ruszyłam. Byłam coraz bliżej...
 - Hej... - zaczęłam nieśmiało.
  Dziewczyna odwróciła głowę i popatrzyła na mnie. Skinęła głową i znowu popatrzyła na grób swojego brata.
 Zapaliłam znicz i położyłam przy innych, dotykając przy okazji płyty.
 - Co tam u ciebie słychać? - odważyłam się zadać pytanie.
 - Wszystko w porządku - powiedziała zachrypniętym głosem, najwidoczniej musiała płakać niedawno.
 - Jak u rodziców?
 - Trzymają się dobrze...
 - Cieszę się.
 Popatrzyłam się na Nialla, który trzymał się trochę dalej. Nie chciał nam przeszkadzać. Zagryzłam wargę i popatrzyłam się na płonący znicz.
 Matt! Słyszysz mnie? Och... Ty mnie zawsze słyszysz. Przecież obiecałeś, że będziesz przy mnie nawet po śmierci. Tęsknię za tobą.... Przydałbyś się dzisiaj, ale posłałeś go. Najpierw Sofia a teraz Niall. Dziękuję ci, wiesz? Oni są takim twoim połączeniem, ale oczywiście lepiej śpiewają... Zatłukł byś mnie za te słowa...
 Matt? Czy to ty wysłałeś też Zayna dla Pauline? Czy mam mu pomóc? Czy on się nią zaopiekuje? Wiem, że kazałeś mi tym się zająć, ale wiesz jak to wygląda... Daj mi jakiś sygnał, że mam pomóc Zaynowi!

 - Cieszę się, że przyszłaś... - odezwała się Pauline. Popatrzyłam w jej stronę i zobaczyłam, że uśmiecha się do mnie. - Chciałam cię przeprosić za te wszystkie lata. Zachowywałam się jak zwykła egoistka, która była zazdrosna o swojego brata, ale... Zawsze go podziwiałam i było mi przykro, że tylko ty miałaś go na własność, tyle że... Ostatnio zdałam sobie sprawę, że tak tylko mi się wydawało... - uśmiechnęła się przez łzy. - Mam coś dla ciebie. - Z torby wyciągnęła grubą kopertę i podała mi ją.
 Zerknęłam do niej. Znajdowały się w niej... Zdjęcia?
 - Ale jak to? - popatrzyłam zszokowana na nią. - Przecież je spaliłaś...
 - Nie mogłabym... Przecież na nich jest Matt, uśmiechnięty Matt.
 Przytuliła mnie i szybko się oddaliła.
 Ty jednak naprawdę mnie słuchasz! –popatrzyłam się w niebo. - Obiecuję, że zaopiekuję się nią i wykorzystam daną mi przez ciebie szansę. Kocham cię.
 Odwróciłam się i z uśmiechem na twarzy podeszłam do Nialla.
 - I jak? Idziemy? - zapytał.
 - Tak... Niall? - złapałam jego dłoń.
 - Słucham?
 - Dziękuję ci, że przyjechałeś tutaj ze mną, bo sama nie dałabym sobie rady... Dziękuję, że wybiegłeś za mną ze szkoły... Dziękuję, że to ty... - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek.



Hej! Powiem Wam, że pierwszy raz nie będę narzekać na rozdział :d No oczywiście znajdzie się tutaj wiele błędów, ale ja po prostu nie mam już sił na ich poprawianie ;p Olu! Gratuluję Ci 23 komentarzy pod ostatnim rozdziałem ;**** No i oczywiście dziękujemy Wam za to, że czytacie nasze wypociny (: Następny rozdział należy do naszej pani Tomlinson.
Pozdrawiam,
pani Horan.

48 komentarzy:

  1. Wow ! Jak Ty to robisz, że po każdym rozdziale czuje, że ja następny spieprze ? XD Aww... ten rozdział rozczulił mnie )): Niall to taki dobry człowiek ;D A ta siostra Maxa okazała sie na prawdę w porządku ((; I o wiele lepiej opisujesz kontakty ze zmarłymi niż ja, czego Ci zazdroszcze ♥____♥
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj warto było czekać.
    Rozdział jest świetny no i ogólnie taki wzruszający :c
    http://keep-calm-and-go-to-england.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny <33
    Na serio nie mogę doczekać się twojego kolejnego rozdziału ... ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Łezka w oku mi się zakręciła przy fragmencie na cmentarzu ;(

    Rozdział idealny ;)
    Czekam na następny ;P
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faaajny ; )
    Niall jest taki kochany ;D
    Czekam na więcej ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział. Lou najlepszy. Czekam na następny i zapraszam do mnie with-your-love1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh, jakie to słodziutkie. Pozdrowienia dla pani Horan, oraz pani Tomlinson. Gratuluję mamusiu i ciociu. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu świetny rozdział *____* ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. meee gusta ;**
    Kocham ten blog ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Oo, Pauline jednak nie okazała się taka zła. Frances powinna pomóc Zaynowi, myślę, że on byłby szczęśliwy z Pauline. Niall zachował się naprawdę bardzo dobrze, kiedy poszedł z Frances na cmentarz.. Nie wiem czy tak jest, ale zdaje mi się, że on teraz będzie jej w pewnym sensie zastępował Matta..
    Czekam na następny rozdział :D

    http://chasing-down-the-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnee :D
    Dodaje do obserwowanych :)
    A na moim blogu kolejny rodział, zapraszam do siebie -> http://lookingforlifewithoutemotions.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny. Fajnie by było jakby Frances pomogła Zaynowi. Cieszę sie że Pauline nie okazałą się taka zła. Ogólnie rozdział baardzo mi się podobał i z niecierpliwością czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny.
    Dobrze się to potoczyło. Szkoda, że Paula nie okazała się wredną jędzą. ;p
    Szkoda mi też Zayna. Ktoś powinien mu pomóc. Chociażby (jak tu już padło) ta Frances.

    Czekam na więcej.

    literacka-n.blogspot.com // wild-rose-lost.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny <3 Nie chciałabym mieć takiej nauczycielki jak Clark, współczuję Frances. Dobrze, że Niall za nią wybiegł, coraz bardziej się zaprzyjaźniają :) Ulżyło mi, że siostra Matt'a jednak nie jest jędzą :) Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny. Czekam z niecierpliwością na następny . ;) x

    OdpowiedzUsuń
  16. zapraszam do siebie, jest już III rodział! -> http://hungry-for-affection.blogspot.com/ - Blanca xx

    OdpowiedzUsuń
  17. te wasze "wypociny" jak to nazwałaś są po prostu świetne ; d
    czekam na kolejny rozdział!

    swoją drogą wpadnijcie też do mnie. zaczęłam dopiero pisać o chłopakach z 1D, ale już coś tam mam ; D
    pozdrawiam.

    http://buubsonlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę przestać tego czytać, Niall jest taki kochany chciałabym być na miejscu Frances^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Udusze! udzusze! Udusze!!
    Rozmowa Franchez z MAttem... aż łzy mi ściekły po policzku!!
    Ugrr!! Jak ja chciałabym pisac tak jak ty!!
    Niall, nialll!! MAsz u niej duże szanse:D
    Z niecierpliwością czekam na kolejną notke Pani Tomlinson:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Awww, Niall i nasza Lewis. Chłopie, dziewczyno. MIŁOŚĆ ! ;) Teraz cieszę się jak głupia xD Paulina i Zayn. Hmm, doskonale xD Czy on napewno jej pomaga ? Oczywiście. Jak najszybciej dodajcie, bo już czekam dłuuuuuugo ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. zapraszam ->[ http://hungry-for-affection.blogspot.com/ ] kolejny rozdział już jest! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki:
    http://goodgirlwithbrokenheart.blogspot.com/2012/06/7-chapter-me-and-some-guys-from-school.html#comment-form

    Polecam ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Na wild-rose-lost.blogspot.com pojawiła się nowa notka! Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  24. O Boże poryczałam się czytając ta końcówkę, jak Frances rozmawia z Mattem...Jak możesz informuj mnie o NN na nr gg 7325803

    OdpowiedzUsuń
  25. Proszę dodaj szybko nowy rozdział, bo nie mogę się doczekać:) Zapraszam również na mój blog z opowiadaniem o naszym siatkarzu Bartku Kurku:) http://siatkarskamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham to opowiadanie :P

    OdpowiedzUsuń
  27. I LOVE IT!!!
    Piszcie szybko następny!
    W międzyczasie wejdzcie na moje blogi
    Pozdrawiam
    Alex

    OdpowiedzUsuń
  28. no bez jaj kieddy next? już prawie 2 miesiące mineły.

    OdpowiedzUsuń
  29. Super *_______*
    Cały wasz blog jest super. Widzę, że ostatni wpis jest z czerwca! Wracajcie tu! Szybko!. :33
    <33333

    OdpowiedzUsuń
  30. No heja! Po długim oczekiwaniu na http://do-polnocy.blogspot.com/ pojawił się prolog! Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Cały blog jest świetny! Gratuluję dziewczyny! :) Czekam na następne rozdziały bo mam nadzieję, że to nie jest koniec tego bloga..? Zapraszam też do mnie na forever-young-directioner.blogspot.com
    Proszę o informację w komentarzu jeśli pojawi się nowy rozdział ;) Pozdrawiam Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  32. No Pani Tomilson coś się nie spisuje , bo ten rozdział został dodany w czerwcu , a mamy wrzesień .
    Oj nie ładnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  33. Zgadam się z anonimką nade mną. Nie ładnie Pani Tomlinson ;(

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudooo i pisz dalej pisz ja chce dalej :P
    Zapraszam tez do siebie :)
    http://the-story-of-my-liife.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  35. Czemu już nic nie dodajesz? Tak fajnie się to czyta! Jestem rozczarowana twoją postawą! Nie ładnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajny blog. Szkoda tylko że ostatni post został dodany w czerwcu. :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajny blog, dobrze piszesz mam nadzieje, że powrócisz do bloga;p

    http://magiarzeczywistosci.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  38. Zostalas nominowana do Liebster awards. wiecej informacji na : http://liyling-mistral.blogspot.be/2012/11/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń

  39. Zapraszam na 2 rozdział na blogu http://meet-dreams.blogspot.com/ Życzę przyjemnego czytania oraz chciałabym byś zostawiła po sobie ślad w formie komentarza ;) Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Witaj!
    Chciałam Cię poinformować, iż zostałaś nominowana do Liebster Award :) Myślę, że odpowiesz na moje pytania, które znajdują się na :
    http://close-to-the-light.blogspot.com/.
    Powodzenia w uzupełnianiu!
    Pozdrawiam,
    Literacka N.

    OdpowiedzUsuń
  41. mega ;))
    zapraszam na mojego bloga i do komentowania
    http://loretxx.blogspot.com/
    http://loretxx.blogspot.com/
    http://loretxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Zadajcie sobie pytanie- co byście zrobili, gdybyście nagle dowiedzieli się, że umieracie? Że wasze dni są policzone? Że od teraz ciąży nad wami przerażająca świadomość tego, że nieuchronnie zbliżacie się ku końcowi. Zapewne większość z was załamałaby ta wiadomość. Ale ona była inna. Chciała wycisnąć z życia jak najwięcej, niczego nie żałować, cieszyć się każdą chwilą. Póki jeszcze mogła.
    Nazywa się Catalonia, a jej czas dobiega końca.
    50 postanowień na 5 lat życia, młoda, pełana energii dziewczyna i pięciu zgubionych chłopców.
    www.i-wont-let-you-go.blogspot.com nowe opowiadanie o one direction. ZAPRASZAM SERDECZNIE!

    OdpowiedzUsuń
  43. Szkoda że już nic tu nie dodajecie, brakuje mi tego opowiadania, zapowiadało się bardzo interesująco, ale trudno... Dodacie tu coś jeszcze kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
  44. Jeśli chcecie nowy nagłówek zapraszam:
    http://beautiful-and-enchanting-headlines.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń